Blog jak widać już nie jest aktualizowany. I raczej nie będzie. Wisi sobie ot tak, ze względów historycznych :)

Aiki-weekend stażowy - 7 listopada

Krzysztof Rygielski | 2009-11-09 13:09 | Kategorie: Aikido

NastÄ™pnego dnia, w sobotÄ™, kontynuowaliÅ›my treningi pod okiem sensei Michele Quaranta. Poranny trening rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ o godzinie 9.30. GÅ‚ównym tematem tego treningu byÅ‚o utrzymywanie kontaktu z partnerem, praca ki-awase (sensei zaznaczyÅ‚, aby nie mylić tego z np. atakiem shomenuchi kiawase).

Aktualizacja: Dostępne są zdjęcia z tego dnia, robione przez Zielego. Można je obejrzeć tutaj .

GÅ‚ównÄ… ideÄ…, którÄ… sensei zaczynaÅ‚ nam tÅ‚umaczyć jeszcze w piÄ…tek, że gÅ‚ównÄ… siÅ‚Ä… napÄ™dowÄ… ruchu w technice jest uke, tori jedynie kieruje energiÄ…, którÄ… otrzymuje od uke, aby prowadzić go w okreÅ›lonym kierunki. ZaczÄ™liÅ›my od prostych wejść w kierunku ikkyo-ura, jednakże bez uchwytu. Uke byÅ‚ prowadzony jedynie przy pomocy jednej rÄ™ki, pracujÄ…cej tegatana (rÄ™ka-miecz). Potem stopniowo do ruchu sensei dodawaÅ‚ kolejne kroki i przejÅ›cia, aby prowadzić partnera w okreÅ›lonych kierunkach. Sama technika koÅ„czaca byÅ‚a nieistotna. Sensei porównaÅ‚ ten rodzaj ćwiczenia do jedzenia ciasta. PrzejÅ›cie do techniki wÅ‚aÅ›ciwej jest jak zjedzenie wisienki - jeden ruch i koniec, po herbacie :-) Ważniejsze jest samo ciasto, mniejsze lub wiÄ™ksze, wisienkÄ™ -technikÄ™ - zostawiamy sobie na koniec :) W ten sposób pracowaliÅ›my zdecydowanÄ… wiÄ™kszość treningu.

Pod koniec przeszliÅ›my do bardziej bezpoÅ›rednich ruchów, m.in. sumiotoshi i aikigoshi. Nawet niewiadomo kiedy nadszedÅ‚ koniec treningu, który nastÄ…piÅ‚ okoÅ‚o godziny 12.

Sensei po raz kolejny staraÅ‚ siÄ™ nam uÅ›wiadomić, że praca w aikido, to nie fizyczna konfrontacja dwóch siÅ‚, ale dążenie do harmonii pomiÄ™dzy tori i uke. Znów zauważyÅ‚, że pracujemy czasem dosyć silnie i mocno i zapowiedziaÅ‚, że na nastÄ™pnym treningu zrobimy powtórkÄ™ z piÄ…tku. Popracujemy jednak w zupeÅ‚nie inny sposób.

PopoÅ‚udniowy trening rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ jak zwykle formami oddechowymi. Zaraz po nich przeszliÅ›my to kolejnych ćwiczeÅ„ powiÄ…zanych z oddechem, majÄ…cych na celu ćwiczenie zgrania oddechu z pracÄ… ciaÅ‚a. Inne, podobne ćwiczenia wykonywaliÅ›my również w parach.

Wreszcie przeszliÅ›my do... ikkyo :) Sensei powiedziaÅ‚, że wie, że znamy ikkyo. ChciaÅ‚ jednak, abyÅ›my skupili siÄ™ na pracy z oddechem na każdym etapie wykonywania techniki, zarówno bÄ™dÄ…c tori jak i uke. Od tego momentu zaczęła siÄ™ wspomniana powtórka z piÄ…tku - ikkyo we wszystkich 4 kierunkach. Później pracowaliÅ›my coraz bardziej dynamicznie, w grupach, wykonujÄ…c kolejne techniki podstawowe (kotegaeshi i iriminage) prowadzone w kierunkach odpowiadajÄ…cych róznym formom ikkyo.

Po dość dÅ‚ugiej i intensywnej pracy sensei zauważyÅ‚, że mamy już "peÅ‚ne gÅ‚owy" :-) i trening zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ ok godziny 18.40. Potem nastÄ…piÅ‚y podziÄ™kowania i tradycyjny już podarunek dla sensei Michele w postaci bogatego zestawu toruÅ„skich pierników :-)

NastÄ™pnego dnia wybraÅ‚em siÄ™ do Tczewa, aby uczestniczyć w treningu, który prowadziÅ‚ sensei Daniel Vetter, ale o tym w kolejnym wpisie :-)