Blog jak widać już nie jest aktualizowany. I raczej nie będzie. Wisi sobie ot tak, ze względów historycznych :)

Goodbye PLD - pełen pokory powrót do Kubuntu

Krzysztof Rygielski | 2011-07-12 18:44 | Kategorie: Linux

Ubuntu byÅ‚o pierwszÄ… dystrybucjÄ… Linuxa, na której zaczÄ…Å‚em na poważnie pracować. JakoÅ› dawaÅ‚o radÄ™, ale czasem byÅ‚em niezadowolony. Jedynym powodem, dla którego porzuciÅ‚em tÄ… dystrybucjÄ™ byÅ‚o nieprawidÅ‚owe dziaÅ‚anie na moim, wówczas nowiuteÅ„kim, laptopie. WIele rzeczy po prostu nie dziaÅ‚aÅ‚o i nie byÅ‚o obsÅ‚ugiwanych, sprzÄ™t byÅ‚ chyba zbyt nowy. SzukaÅ‚em innych sposobów, próbowaÅ‚em Fedory, ale coÅ› ciÄ…gle nie pasowaÅ‚o. Wreszcie daÅ‚em siÄ™ namówić na PLD.

To naprawdÄ™ porzÄ…dna polska dystrybucja i z pomocÄ… ZajÄ…ca wszystko zaczęło piÄ™knie dziaÅ‚ać. ByÅ‚em zachwycony bociankiem, podobaÅ‚o mi siÄ™ dÅ‚ubanie w bebechach, nauka konfiguracji niektórych rzeczy, budowanie paczek. PracowaÅ‚em na PLD przez bite 3 lata. Nie mogÄ™ powiedzieć, abym staÅ‚ siÄ™ zaawansowanym użytkownikiem, wrÄ™cz przeciwnie. Zawsze byÅ‚em szarym, niezaawansowanym userem. Ale nauczyÅ‚em siÄ™ wiele. NauczyÅ‚em siÄ™ również, że PLD jest dystrybucjÄ… bardzo kapryÅ›nÄ…. Każdy upgrade systemu byÅ‚ zwiÄ…zany z dreszczykiem emocji, zadawanym sobie pytaniem, czy system wstanie po restarcie. CzÄ™sto wszystko odbywaÅ‚o siÄ™ bez problemu. Równie czÄ™sto, niestety, wystÄ™powaÅ‚y jakieÅ› zgrzyty. Od jakiejÅ› niedziaÅ‚ajÄ…cej usÅ‚ugi po kompletne poÅ‚ożenie siÄ™ maszyny. Wówczas nastÄ™powaÅ‚a zabawa w przywracanie kopii zapasowych (o tak, tego również PLD mnie nauczyÅ‚o), zadawanie pytaÅ„ na forum, na listach dyskusyjnych. CzÄ™sto otrzymywaÅ‚em pomoc. MiewaÅ‚em nie lada satysfakcjÄ™, kiedy udaÅ‚o mi siÄ™ rozwiÄ…zać problem i system zaczynaÅ‚ dziaÅ‚ać tak, jak powinien.

Niestety, mijajÄ… lata a czÅ‚owiek siÄ™ starzeje, ma coraz mniej chÄ™ci i czasu na zabawÄ™ i dÅ‚ubanie w bebechach Linuxa. Taki czas nadszedÅ‚ i dla mnie. Ostatnimi czasy coraz częściej doÅ›wiadczaÅ‚em jakichÅ› nieprzyjemnych niespodzianek. Albo KDE nie wstaÅ‚o, albo udev zaczÄ…Å‚ sypać dziwnymi bÅ‚Ä™dami, albo applet sieciowy plasmy dziaÅ‚aÅ‚ niestabilnie, lub wrÄ™cz totalnie przestaÅ‚ dziaÅ‚ać i zastÄ…piÅ‚ go typowo gnomowy NetworkManager-applet. Coraz częściej chodziÅ‚a mi po gÅ‚owie myÅ›l: "a może by tak znaleźć distro, które po prostu dziaÅ‚a, bez zbÄ™dnego pier***enia?". Moje myÅ›li powÄ™drowaÅ‚y w stronÄ™ Ubuntu. Wszak to najpopularniejsza dystrybucja, rozgÅ‚aszana jako najbardziej "user friendly", która po prostu dziaÅ‚a i już. Trudno mi siÄ™ byÅ‚o jednak zebrać do poczynienia jakichkolwiek kroków. Z jednej strony sentyment - PLD poznaÅ‚em w miarÄ™ dobrze, przyzwyczaiÅ‚em siÄ™ do uroczego bocianka. Z drugiej strony brak czasu i ochoty na zebranie siÄ™ w sobie i zainstalowanie nowego systemu.

NadszedÅ‚ w koÅ„cu taki moment kiedy powiedziaÅ‚em "Dość!". Tym momentem byÅ‚a ostatnia próba upgrade PLD, po której system po prostu wyÅ‚ożyÅ‚ siÄ™, wysypujÄ…c uprzednio pierdyliard errorów udeva. PrzywróciÅ‚em system z kopii zapasowej i wpisaÅ‚em w przeglÄ…darkÄ™ adres ubuntu.com... JakiÅ› czas później na moim dysku zagoÅ›ciÅ‚ obraz LiveCD.

PoeksperymentowaÅ‚em z LiveCD Ubuntu i doszedÅ‚em do wniosku, że tak jak kiedyÅ› Gnome mi nie odpowiadaÅ‚, tak nie odpowiada mi również teraz. Zatem Å›ciÄ…gnÄ…Å‚em Kubuntu. Tutaj wszystko byÅ‚o znajome, gdyż KDE używaÅ‚em bardzo dÅ‚ugo. PobawiÅ‚em siÄ™ chwilÄ™ i podjÄ…Å‚em decyzjÄ™. 8 lipca 2011 roku rozpoczÄ…Å‚em operacjÄ™ "Goodbye PLD". Po dÅ‚ugich godzinach robienia peÅ‚nej kopii wszystkich partycji (backup o rozmiarze ponad 100GB, żonglowanie partycjami i rozpakowanie backupu zajęło kupÄ™ czasu), instalacji, poprawnym skonfigurowaniu nvidii, Kubuntu staÅ‚o siÄ™ w peÅ‚ni dziaÅ‚ajÄ…cym, nowym systemem na moim desktopie.

DaÅ‚em sobie kilka dni na testowanie, ale już teraz mogÄ™ powiedzieć, że spisuje siÄ™ znakomicie. Po prostu dziaÅ‚a i tyle. JeÅ›li trzeba z czymÅ› walczyć i trochÄ™ dÅ‚ubać, to nijak to siÄ™ ma do tego, co przeżyÅ‚em używajÄ…c PLD. Nie jest to oczywiÅ›cie żaden wyrzut w stronÄ™ bocianka czy deweloperów. Po prostu szkoda mi już czasu na doprowadzanie systemu do stanu używalnoÅ›ci. ChcÄ™ go po prostu używać. PLD niestety nie speÅ‚nia tego warunku. Na obronÄ™ zadziaÅ‚a fakt, że PLD nigdy nie miaÅ‚o być dystrybucjÄ… dla zwykÅ‚ego użytkownika, która dziaÅ‚a automagicznie. W peÅ‚ni to rozumiem, jednak ostatnimi czasy wystarczajÄ…co zalazÅ‚o mi za skórÄ™, z tego co wiem to nie jestem jedyny.

Podsumowując, żegnaj PLD. To były ciekawe i pełne emocji 3 lata.