Blog jak widać już nie jest aktualizowany. I raczej nie będzie. Wisi sobie ot tak, ze względów historycznych :)

Obóz Aikido - Chełmno 2009

Krzysztof Rygielski | 2009-09-04 20:15 | Kategorie: Aikido

W dniach 14.08-23.08 w CheÅ‚mnie odbyÅ‚ siÄ™ kolejny już obóz ToruÅ„skiego Stowarzyszenia Harmonii CiaÅ‚a i UmysÅ‚u "Aikido", który prowadziÅ‚ sensei Waldemar Giersz, 4 Dan Aikikai. W tym roku, w przeciwieÅ„stwie do poprzedniego, udaÅ‚o mi siÄ™ pojechać. Zatem bez zbÄ™dnego wstÄ™pu, zdajÄ™ krótkÄ… relacjÄ™ opisanÄ… z perspektywy mojej skromnej osoby ;-)

Zaczęło siÄ™ 14 sierpnia, w piÄ…tek, ok 8.30 w XLO, gdzie zabraliÅ›my siÄ™ za pakowanie maty do samochodu. PoszÅ‚o caÅ‚kiem sprawnie. Niestety po wszystkim samochód z nieznanych przyczyn odmówiÅ‚ posÅ‚uszeÅ„stwa i trzeba byÅ‚o użyć nieco siÅ‚y mięśni, aby zepchnąć go z podjazdu aby zaskoczyÅ‚. NastÄ™pnie zaÅ‚adowaliÅ›my matÄ™ ze SzkoÅ‚y Podstawowej nr 5. Po tym wszystkim ewakuowaÅ‚em siÄ™ z powrotem do domu, ponieważ mój poczÄ…tek obozu zaplanowaÅ‚em na sobotÄ™ :-)

A od soboty siÄ™ zaczęło... Zakwaterowani byliÅ›my w Gimnazjum nr 2 przy ulicy KoÅ›ciuszki 11, w klasach na Å‚óżkach polowych, czyli cudowne, spartaÅ„skie warunki jak co roku ;-) Jak to zawsze bywa, do dyspozycji mieliÅ›my dużą salÄ™ gimnastycznÄ…. Ale w CheÅ‚mnie poza tym mieliÅ›my dostÄ™p do basenu oraz sauny! Zdecydowanie można polecić wieczorne sesje, najpierw 30 minut sauny a potem orzeźwiajÄ…ca woda w basenie. CoÅ› fantastycznego! Co bardziej zdeterminowani korzystali również z sauny miÄ™dzy treningami, dla mnie jednak byÅ‚o to zbyt wyczerpujÄ…ce :-)

RozkÅ‚ad treningów byÅ‚, jak co roku, uÅ‚ożony tak, aby byÅ‚o choć trochÄ™ czasu na odpoczynek miÄ™dzy ćwiczeniami a posiÅ‚kami. Zatem o 6.30 treningi z broniÄ…. W tym roku dominowaÅ‚y ćwiczenia z jo oraz nauka hojo prowadzona przez MichaÅ‚a. Wszyscy adepci w jakimÅ› tam stopniu zdoÅ‚ali opanować rolÄ™ uchidachi (syna) tzw. "wiosny" (haru no tachi). Część ćwiczÄ…cych pracowaÅ‚a też w roli shidachi (ojca), dziÄ™ki czemu byÅ‚a możliwość zÅ‚ożenia formy kata w pewnÄ… spójnÄ… caÅ‚ość.

Potem, ok 8.30 (dokÅ‚adnie nie wiem, nie miaÅ‚em nigdy zegarka na treningu :-), wÄ™drowaliÅ›my na Å›niadanie (nawiasem mówiÄ…c, jedzonko super :-) Potem, okoÅ‚o godziny 10.00 treningi zaczynaÅ‚a grupa dzieciÄ™ca. Ok 10.45 grupa mniej zaawansowana (6-5 kyu) i mniej wiÄ™cej o 11.15 doÅ‚Ä…czali pozostali, Å‚Ä…czÄ…c razem trening trwajÄ…cy prawie do godziny 14.00. Czasem ostatnia część treningu (czasem również tego popoÅ‚udniowego) byÅ‚a przeznaczona dla bardziej zaawansowanych (2 kyu - 2 dan), wówczas to można byÅ‚o poćwiczyć tanto tori oraz jo sabaki.

Po treningu, wszyscy zmÄ™czeni aikidocy ruszali na obiad, po którym nastÄ™powaÅ‚a sjesta aż do nastÄ™pnego treningu, zaczynajÄ…cego siÄ™ o 16.30. Trening ten byÅ‚ od razu wspólny dla wszystkich, Å‚Ä…cznie z dziećmi. Przez mniej wiÄ™cej jednÄ… godzinÄ™ maluchy miaÅ‚y możliwość popracowania ze starszymi osobami. Ćwiczenia obejmowaÅ‚y koÅ‚yski w róznych kierunkach, różne formy gry w "Å‚apki" (z czego jedna z nich zrobiÅ‚a furorÄ™ :-) oraz pewne podstawy technik aikido. Potem mÅ‚odzież udawaÅ‚a siÄ™ na odpoczynek a starsi zostawali na macie przelewać kolejne hektolitry potu...

OkoÅ‚o godziny 19 wszyscy udawaliÅ›my siÄ™ na kolacjÄ™. Potem, po odpoczynku, najwiÄ™ksi zapaleÅ„cy znów wÄ™drowali na matÄ™, aby dalej trenować, przede wszystkim przygotowujÄ…c siÄ™ do egzaminów. Najtwardsi zawodnicy schodzili czasem z maty nawet po 1.00 w nocy :-)

Åšroda byÅ‚a dniem wolnym. Wówczas to odbywaÅ‚y siÄ™ rózne gry i zabawy, ale ja nie braÅ‚em w tym udziaÅ‚u, wiÄ™c nie wiele mogÄ™ powiedzieć. WykorzystaÅ‚em ten dzieÅ„ na wyprawÄ™ do domu i upranie rzeczy, co by w Å›wieżutkim gi móc udać siÄ™ na nastÄ™pne treningi od czwartku :-)

Od czwartku aż do samego koÅ„ca obozu czas zleciaÅ‚ niesamowicie szybko. PrzygotowujÄ…cy siÄ™ do egzaminów pracowali w pocie czoÅ‚a nad programem. Dzieci przeszÅ‚y "chrzest obozowy", zakoÅ„czony przysiÄ™gÄ… mÅ‚odego aikidoki przed "Duchem Ueshiby" ;-) (nawiasem mówiÄ…c, zastanawia mnie, ile spoÅ›ród tych dzieciaków zasnęło spokojnie po przejÅ›ciach z "duchem" :-)

W piÄ…tkowy wieczór odbyÅ‚ siÄ™ konkurs na najÅ›mieszniejszÄ… technikÄ™. Do konkursu startowaÅ‚y pary, przygotorujÄ…ce razem najwymyÅ›lniejsze, najbardziej absurdalne ataki i sposoby obrony. W skÅ‚ad surowej komisji oceniajÄ…cej weszli Matylda, sensei Waldemar i sensei Krzysztof, zaÅ› prowadzÄ…cym, konferansjerem, czy jak to tam nazwać, zostaÅ‚ MichaÅ‚ i sprawdziÅ‚ siÄ™ wprost fantastycznie :-) Po dÅ‚ugiej i ciężkiej batalii, wymyÅ›laniu naprÄ™dce kolejnych "technik" zwyciężyli Piotr i Igor technikÄ…, którÄ… mógÅ‚bym nazwać: wyjdź-za-mnie-nage :-) Na bis zaprezentowali kolejnÄ…, unikatowÄ… technikÄ™ "lewa-góra, prawo-dóÅ‚". Nie da siÄ™ opisać... trzeba zobaczyć!

W sobotę zaczęły się egzaminy. Obejmowały praktycznie pełen zestaw stopni, od dziecięcych zaczynając, na 2 i 1 kyu kończąc. Wszyscy zdali i wszystkim gratuluję!

Jako że egzaminy nieco siÄ™ przeciÄ…gnęły, to część z nas zrezygnowaÅ‚a z kolacji i udaÅ‚a siÄ™ na pizzÄ™ do pobliskiej pizzerii (nie pamiÄ™tam nazwy... Pedro?). Potem spÄ™dziliÅ›my miÅ‚o czas gawÄ™dzÄ…c i Å›miejÄ…c siÄ™ przy stole stojÄ…cym na podwórku szkoÅ‚y. Nasiadówka zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ chyba ok 1 w nocy, ale wewnÄ…trz obiektu, przy basenie trwaÅ‚o spotkanie gitarowo-Å›piewane, gdzie m.in. sensei Waldemar daÅ‚ popis swoich muzycznych umiejÄ™tnoÅ›ci. Niestety, co dobre, szybko siÄ™ koÅ„czy i mniej wiÄ™cej o godzinie 3 w nocy rozeszliÅ›my siÄ™ do pokoi.

W niedzielÄ™ odbyÅ‚ siÄ™ ostatni trening. Na koniec nastÄ…piÅ‚o wrÄ™czenie certyfikatów, nagród za konkursy oraz rozstrzygniÄ™cie konkursu na Miss i Mistera Aikido :-) Po wszystkim zabraliÅ›my siÄ™ za skÅ‚adanie maty, pakowanie, a nastÄ™pnie zaÅ‚adunek maty i Å‚óżek polowych do samochodów. Potem nastÄ…piÅ‚y dÅ‚ugie pożegnania... i tak zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ kolejna wspaniaÅ‚a przygoda z aikido w CheÅ‚mnie... jak dla mnie zdecydowanie zbyt szybko :-)